Witajcie, moje drogie!
Zdaję sobie sprawę z tego, że dość długo mnie tu nie było... Pff, co ja gadam... ZATRWAŻAJĄCO długo mnie nie było... Milczałam, nie odzywałam się, zupełnie tak, jakbym zapadła się pod ziemię... A nawet gorzej, ponieważ znikłam "od tak".
Za co przepraszam. Przepraszam Was wszystkie straszliwie... :(
Teraz nawet nie wiem, czy ktokolwiek przeczyta tę notkę. Wiem, że zapewne spisałyście mnie już na straty, jako kolejnego bloga z opowiadaniem, którego końca nigdy się nie pozna...
A TU NIE!!! SURPRISE!
To znaczy, ekhem... Czy naprawdę sądziłyście, że tak łatwo możecie się mnie pozbyć? Jestem twarda sztuka, jeśli o to chodzi, a co do pisania, to pozwoliłabym sobie przytoczyć słowa pewnej piosenkarki - "I am titanium!" :)
Piszę po krótce i niemalże "na kolanie", ale mam nadzieję, że to zrozumiecie... Po prostu... Chciałam Wam w końcu dać znać, że:
Po pierwsze: żyję!
Po drugie: w dalszym ciągu piszę i kocham to robić!
Po trzecie: ostatnimi czasy wycofałam się z blogosfery i internetu ogółem, bardziej dlatego że miałam sporo pracy i bardzo ciężko było mi pogodzić życie "w internecie", jak i tego "w realu". Wybrałam więc, z takich a nie innych powodów, życie poza ekranem tableta i nie żałuję. A w każdym razie staram się nie żałować mojego ówczesnego wyboru...
Po czwarte: przez tych parę miesięcy moje życie przypominało momentami jedną wielką abstrakcję, podczas której zdążyłam poznać wiele cudownych osób, "liznęłam" trochę języka norweskiego, by w końcu odwiedzić Norwegię (obszerniejsza relacja z wyjazdu będzie później! :D), polubić 2 anime (mimo mojej niskiej tolerancji na japoński dubbing ;P), zdążyłam się też zakochać (na dodatek: z wzajemnością :3), pobyć w związku, po czym przeżyć rozstanie, które na parę (naście?) ładnych dni poważnie zbiło mnie z tropu i zmusiło do głębszych refleksji na temat mojego życia. A to tylko niektóre z "życiowych atrakcji". No cóż, tak już widać mam... Muszę czasem przystanąć i przemyśleć to i owo...
I ostatnie, po piąte: w dalszym ciągu poprawiam i stopniowo lecę do przodu. Myślę, że jeszcze trochę czasu mi to zajmie (za co po raz kolejny BARDZO Was przepraszam!!!), ale uwierzcie - jest to konieczne. Myślę jednak, że przebrnęłyście przez znaczną część mojej nieobecności.
Aha, jeszcze jedno - proszę, nie pytajcie mnie dlaczego tak nagle znikłam. Sama nie do końca to rozumiem. Bywa, że niektóre rzeczy w naszym życiu dzieją się za sprawą zwykłych impulsów. To był jeden z nich. Tak więc jeszcze raz proszę - nie pytajcie, ponieważ ja również nie znam pełnej odpowiedzi (chociaż częściowo stała za tym chęć poprawy tego i owego w nowym roku, chociażby opowiadania).
Trochę żałuję, że nie przełamałam się z tym postem już w lipcu (potem trochę wyjeżdżałam i pracowałam, a czas zdawał mi się uciekać przez palce...). Z drugiej strony... Powroty nigdy nie bywają proste... Nawet do tego, co znamy.
Jeśli o mnie chodzi, to że tak pozwolę się spytać...
A jak Wam minęły wakacje? :) (w ramach możliwości postaram się poodpisywać na odpowiedzi pod postem. Szykuje się niezły zamordyzm w szkole, ale co mi tam... Jestem Wam to winna. ;))
Serdecznie pozdrawiam wszystkich, którzy to przeczytają! (i jeszcze raz przepraszam)
Wasza (Długo nieobecna) Florence ]:-)
Maska to tajemnica... Tajemnica ochrania. Tajemnica to bezpieczeństwo. Tajemnica to ukryta wolność. Ukrycie, to życie. Nie pozwól jej sobie odebrać... Nigdy, przenigdy... Wybór jednak należy do Ciebie... Czy znajdziesz w sobie odwagę na to, by ściągnąć swoją, wiedząc, że jeden zły ruch możesz przypłacić życiem? "Trzeba chodzić w masce, bo to jedyne co pozostaje po ostatecznym upadku..."
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ohoho czyżbym była pierwszą komentującą Twojego posta?
OdpowiedzUsuńNo cóż kochana Florence, po pierwsze- cieszę się, że żyjesz! Nawet nie wiesz jak się zamartwiałam, tym bardziej, że coraz więcej kochanych blogerek zaczęło opuszczać swe opowiadania, co było... no cóż troszkę przerażające, patrząc na to od jak długiego czasu obserwujemy swoje opowiadania. Ale cieszę się, że chociaż Ty wróciłaś :3
Po drugie mam nadzieję, że Twoje opowiadanie (lub to co tam sobie wymyśliłaś) idzie do przodu i już niedługo będziemy mogli ujrzeć efekty Twojej pracy. Serio nie mogę się doczekać, bo mimo iż wiele razy już Ci to mówiłam, to Twoje opowiadanie należy do jednych z najlepszych i jesteś moją wielka inspiracją (serio ^^).
Sama dobrze wiem jak to jest na "trochę" zniknąć. Mimo iż moja nieobecność nie była tak długa jak Twoja, to również czułam się niezwykle winna za to, że nie dawałam przez ten czas znaku życia. Ja zwyczajnie nie miałam weny, ani jakiejkolwiek ochoty na pisanie w tamtym okresie, bo przeżywałam wtedy dość... ciężkie chwile. No to jest nieistotne. Ale wróciłam i mam mnóstwooo pomysłów na to i na inne opowiadania nie związane zupełnie z Lokim ;)
Co do wakacji to pojechałam na dwa obozy, a pod koniec lata... do Londynu <3 Niesamowite miasto. Po prostu chyba kiedys tam zamieszkam, bo czuje że to moje miejsce na ziemi :3
Tak więc niecierpliwie czekam na Twoje opowiadanie oraz przyznaje- niesamowicie tęskniłam za Tobą Flo :3
Pozdrawiam,
Mrs. Darkness
O, jak to miło znów Cię "widzieć", Darky! :3
UsuńCóż mogę powiedzieć…? Przyznaję, że mnie również mocno zaniepokoiła ta cała fala "zawieszania innych blogów"… Sama początkowo nie rozumiałam dlaczego właściwie tak się działo, jednakże… pewnie chodziło o zwykłe "zmęczenie" materiału, które każdego z czasem dopadnie. Cieszę się jednak niezmiernie, że niektórzy, jak Ty sama, powróciłaś do pisania po okresie przerwy. Co prawda nie trwał on tak długo, jak mój, ale wiesz… ;) Co zaś do mnie, to jak już to określiłam w poprzednim poście: "Praca wre…". Niestety tuż po zawieszeniu bloga złapało mnie owe "zmęczenie materiału", a czas dosłownie uciekał mi przez palce, i dopiero nieco później zasiadłam do pracy, zwarta i gotowa. Wydaje mi się, że to dlatego tak długo milczałam…
I dziękuję, że mnie rozumiesz. Masz rację - czasem potrzeba po prostu na jakiś czas "zniknąć". Sama aż się dziwię, jak bardzo pomaga to "odświeżyć" sobie głowę i, o dziwo, wzmaga motywację…
O matko kochana…! Nawet nie wiesz, jak BARDZO Ci zazdroszczę tego wyjazdu do Londynu! Od czasu wyjazdu do Norwegii sama już nie wiem, czy wolę ją, czy Londyn. Czuję się pod tym względem taka rozdarta, że... D:
Serdecznie Cię pozdrawiam (i przepraszam za mało składną odpowiedź, ale wczoraj niemal wyrzuciłam tableta przez okno, kiedy wykasowała mi się poprzednia odpowiedź do Cb… -_-')
Florence ];-D
Byłam i przeczytałam post. Chociaż chyba nie powinnam. Moim zdaniem wg. powinnam to olać, szczególnie po tym, jak ty olałaś mnie. Nie będę tłumaczyć. Rozumiem - problemy sercowe, blogowe, szkolne i tak dalej. Ale z dnia na dzień nikogo się nie olewa. Przynajmniej nie w taki sposób.
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia z książką. Ja oddam się natomiast moim zajęciom, które wydaja się być pilniejsze. Swoją droga dziwne, jak człowiek przez tak krótki okres czasu się zmienia. Szkoda. Au revoir. Tu étais ma amie. Maintenant, vous n'êtes pas.
Florence!
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że w końcu się odezwiesz :)
Prawie codziennie zaglądałam na bloga, aby sprawdzić czy coś dodałaś... A dzisiaj taka niespodzianka! (dzięki tobie, będę miała dobry humor przez następny tydzień, albo i dłużej).
Czekam i dziękuję, że dałaś znak życia!
A co do wakacji... to byłam we Florencji <3 i Wenecji <3
UsuńBardzo kojarzyłaś mi się z maskami :3
Nie ładnie tak bloga zostawiać nie ładnie . . . . a w szczególności tak zejebistego bloga.My tu gadu gadu a rozdziału nie ma jeszcze ehhh.Pozostaje tylko życzyć weny ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na szybki next
Pozdrawiam R.O.A.H.
W wolnym czasie zapraszam do siebie http://asgards-mirror-everybody-lies.blogspot.com
Niby robię sobie chwilową przerwę, ale kiedy zobaczyłam, że coś napisałaś nie mogłam nie wpaść ;)
OdpowiedzUsuńWitaj nam!
Naprawdę tak bardzo się ciesze, że wróciłaś! ;) Serio, moje serce skacze z radości ;>
Nie jestem na Ciebie zła w żadnym wypadku. Rozumiem to, że czasem trzeba się od czegoś odciąć ;) Oczywiście aby później powrócić jeszcze lepszym^^
Czekam na rozdział(y).
Życzę Ci dużo weny i powodzenia ;)
Pozdrawiam Cię gorąco i przy okazji zapraszam do siebie na bloga (jak już wszystko u siebie ogarniesz i będziesz miała chwilkę ;> )
Błękitna
Heeej!!!
OdpowiedzUsuńJejku, mnie też dawno nie było i na swoim blogu, i na Twoim! :( Też przepraszam, ze wyparowałam, no i rozumiem Twoje zniknięcie. U mnie jesteś 'forgiven' ;) Przejrzę Maskę ASAP! Obiecuję, tylko dajcie mi chwilkę :D
uwiklana-emily.blogspot.com
Hej po długiej przerwie! :D
OdpowiedzUsuńDopiero teraz weszłam na Twojego bloga( z powodu braku czasu. Ech szkoła) i taka niespodzianka!
Bardzo się cieszę, że w końcu wróciłaś. Nawet nie masz pojęcia jak za Tobą i Twoimi opowiadami tęskniłam :c
No cóż jeszcze mogę powiedzieć...
Życze duuuużo weny i czekam z niecierpliwością na notkę :3
Pozdrawiam Vanessa
Zapraszam na nowy rozdział http://capitan-america-age-of-heros.blogspot.com/2014/10/ii-koci-rycerz.html
OdpowiedzUsuńKiedy coś wstawisz? :(
OdpowiedzUsuńHej, czytam twoje opowiadanie od początku i moim zdaniem jest cudowne. Naprawdę, mało jest takich.
OdpowiedzUsuńJednak mam pytanie: Kiedy wrócisz i kiedy wystawisz poprawione rozdziały? Już nie mogę się doczekać...
pudel
Hej! znalazłam twój blog całkiem niedawno i się jeszcze nie połapałam. Nie mogę znaleść rozdziałów, a BARDZO chciałabym je muc przeczytać. Dużo weny ;)
OdpowiedzUsuńSereg
Nie wierze! Flo ty zyjesz!!!! :D :D a ja juz myslalam ze cie traktor przejechal albo co xd nie no zart (huhuhuhu) ale serio juz myslalam ze poszlas sobie. Ze bylo jedno wielkie "fak yt ol" i ze o nas zapomnialas. Albo jeszcze gorzej. Ze nie zapomnialas i wchodzilas sb codziennie i czytajac sb nasze zdesperowane komentarze zanosilas sie diabolicznym smiechcem kpiac sobie z naszych bolacych i teskniacych serduszkuff :c ale skoro jestes mam nadzieje ze kolejny rozdzial sie szybko pojawi ^^ a jesli chodzico norweski.... serio sie zaczelas uczyc? Umiesz juz troche? Bo ja umiem tylko powiedziec pieskowi mojej cioci zeby "poszedl na miejsce" a i tak w tych trzech slowach moj akcent jest tak poprawny jak *tu wsat jakies smieszne i ambitne porownanie czegos kompletnie nie poprawnego*
OdpowiedzUsuńNiemniej jednak ciesze sie ze wrocilas i zycze weny i sukcesow w nauce jezyka ;)
~Trolololo
Jeej ile bledow w jednym komentarzu -,-
OdpowiedzUsuń*Smiechem , *chodzi o , *wstaw , *niepoprawnego xd okej teraz moje sumienie jest czyste ;)
żyjesz jeszcze? kolejny rok.....a tu nic?
OdpowiedzUsuńMija rok i ciągle nic... Ale mam nadzieję, że niedługo wrócisz na dobre, wraz z rozdziałami ''Maski''
OdpowiedzUsuńHej Flo, napisałaś to we wrześniu 2014 roku, że wracasz i piszesz nadal... a mamy luty 2015, a Ciebie dalej jak nie było tak nie ma... trochę słabo z Twojej strony
OdpowiedzUsuńFlo... kiedy wrócisz? Ale tak na dobre, wraz z ''Maską''...
OdpowiedzUsuńMinęło już kila miesięcy od tej notki, a tu ciągle... nic? Trochę szkoda, bo ''Maska'' była moim ulubionym opowiadaniem :( Od pięciu miesięcy zaglądam tu prawie codziennie tylko po to aby sprawdzić czy czegoś nie wstawiłaś... i powoli przestaję mieć nadzieję :/
OdpowiedzUsuńDroga Flo, na twoim blogu nie wyświetlają się rozdziały tylko ogłoszenia typu podsumowanie półrocza itp. czym to jest spowodowane ? Proszę, pomocy - ja bardzo chce przeczytać to opowiadanie ! wysłałam ci nawet e-mail w tej sprawie, na razie brak odzewu, więc nawet jak ktoś kto to czyta wie co zrobić, to ludzie - napiszcie !!!
OdpowiedzUsuńOdpowiem na twoje pytanie ;)
OdpowiedzUsuńOtóż Flo postanowiła poprawić coś w rozdziałach i usunęła je po to by to zrobić. Niestety od września nie ma z nią kontaktu i nie wiadomo kiedy z powrotem wstawi rozdziały :/
Flo, żyjesz? Bo minął rok od tej notki... A tu ciągle nic nie ma :(
OdpowiedzUsuńFlo... wrócisz kiedyś?
OdpowiedzUsuńCzasami tu zaglądam... i widzę to samo od ponad dwóch lat... błagam cię, wróć! Mimo, że minęło już tyle czasu to ja wciąż mam nadzieję, że w końcu to zrobisz!
OdpowiedzUsuń???
OdpowiedzUsuń?
OdpowiedzUsuńOstatnia nadzieja umarła...
OdpowiedzUsuńBłagam! Napisz coś!
OdpowiedzUsuń?
OdpowiedzUsuńMinęło tyle lat a ja wciąż czasem tu zaglądam i liczę chociaż na strzęp informacji :(
OdpowiedzUsuńFlooooooooo? Ja naprawdę wciąż mam nadzieję, że wrócisz.
OdpowiedzUsuńCzy ktoś ma jakikolwiek kontakt z Flo?
OdpowiedzUsuńDlaczego? :(
OdpowiedzUsuńWiele bym dała, żeby jeszcze raz przeczytać "Maskę" ;____; i poznać jej zakończenie.
OdpowiedzUsuńMinęło 6 lat. Nie wierze...
OdpowiedzUsuń